Forum III G Strona Główna III G
Forum klasy ex-III G z I LO w Mielcu
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 religia Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu
Autor Wiadomość
kamil
Administrator
Administrator



Dołączył: 12 Cze 2005
Posty: 1158 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: W1 Smoczka

PostWysłany: Czw 22:03, 21 Lip 2005 Powrót do góry

Bóg (w przeróżnych postaciach i pod niezliczonymi imionami) i mnóstwo religii. Czym (kim) jest dla was Bóg, czy macie jakiegoś, w co wierzycie, jaką wyznajecie relgię (jeśli jakąś konkretną wyznajecie), czym jest dla was relgia (wasza i inne)?
Domyślam się, że będzie głównie o chrześcijaństwie, katolicyźmie, ale celowo pytam bez ograniczeń do naszej polskiej religii.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
asiulka
3G real forumator
3G real forumator



Dołączył: 20 Cze 2005
Posty: 661 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: RZOCHÓW THE BEST

PostWysłany: Pią 15:36, 22 Lip 2005 Powrót do góry

tak sobie właśnie myślałam, że na naszym forum brakuje tego tematu....... i kamilek go "zapoczątkował"......... myśle, że ten trudny temat się rozwinie jak Grześ wróci do Mielca........ Very Happy Razz


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamil
Administrator
Administrator



Dołączył: 12 Cze 2005
Posty: 1158 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: W1 Smoczka

PostWysłany: Pią 23:19, 22 Lip 2005 Powrót do góry

ja mam wrażenie, że on prędzej by na księdza poszedł niż nam tu pisał o relgii Wink ale faktycznie chętnie go w tym temacie wysłucham (przeczytam)
ja wstępnie powiem, że trudno mi jest wierzyć w katolickiego Boga, być katolikiem, bo Bóg, jakby by nie był, jest przecież dla wszystkich, a nasza religia jest taka jak i inne i, choć może to już się nie wszystkim spodoba, stworzona w sumie przez ludzi, tak samo jak wszystkie inne relgie, mamy potrzebę wierzenia i oddawania czemuś czci, proszenia, wogóle potrzebujemy wiary w coś wyższego, bez niej bardzo trudno żyć, z resztą nie wiem czy wogóle jest sens, i nie chodzi tu o cuda i błogosławieństwa, ale o nasze wewnętrzne potrzeby jako gatunku, ja chodzę do kościoła i staram się w miarę "słuchać" mojej religii, ale zawsze mam do ludzi jakiś dystans, jeśli chodzi o religię, mam swoje spojrzenie i ogólnie ciągle jestem niezdecydowany można powiedzieć, ale wydaje mi się, że to niezdecydowanie sprawia, że nie jestem ślepym wyznawcą (ślepe wyznawanie religii zwykle wiąże się z łamaniem jej praw (przynajmniej jeśli chodzi o naszą religię, kilka innych, ale nie mogę mówić o wszystkich), niestety znam osoby, które opierają się, a raczej podpierają religią, a zamiast dawać dobre świadectwo, pokazują ludziom jak grzeszyć publicznie, tak więc niezdecydowanie zapewnia ochronę przed bezmyślnym posłuszeństwem wszystkiemu, co związane z religią, a jednocześnie daje motywację do myślenia nad tym, tzn. o Bogu, może nie zawsze dochodzę do właściwych wniosków, ale nie jestem ideałem i odróżenienie dobra od zła nie jest wcale takie proste... jednak trzymam to na dystans i nie pozwalam jakimś głupim wnioskom zawładnąć od tak moją głową Wink to jest dość fajne myślę, ale trochę męczące i tego w takim stanie zostawić nie można, więc wymaga ciągłego szukania, poza tym pozostaje jeszcze kwestia trochę kulturalna, wpływu społeczeństwa itd., bo gdyby przyjąć słowa większości księży, to ja źle robię nie będąc oddanym postawionym przede mną prawom, niezbyt skomplikowanym przecież, mam gotowy zestaw, a szukam własnych klocków... to nieładnie z mojej strony Wink poza tym ciekawość to pierwszy stopień do piekła, może to i ostrzeżenie dla mnie, ale nic, jestem tylko człowiekiem, więc mam wymówkę do błądzenia, trzymam się nadzieją, że dzięki ciekawości i swego rodzaju błądzeniu ciągle istniejemy Smile to tyle tytułem wstępu Razz

edit: zapomniałem powiedzieć, że chrześcijaństwo (właściwie to nie wiem za dobrze jak to jest poza katolicyzmem, więc mówię raczej o nim) to wypasiona religia, którą, wydaje mi się, można zajść do końca, do właściwego celu, w sumie jako religia opiera się jedynie na dobru, więc czego jeszcze nam potrzeba? może niczego, ale ja taki jestem, że lubię mieć świat po swojemu, poza tym muszę coś w życiu robić


PS. mam 182 posty Very Happy Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RoSsOnErO
3G real forumator
3G real forumator



Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 687 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: D12 Smoczka

PostWysłany: Sob 13:23, 23 Lip 2005 Powrót do góry

heh kamil to nie pisz juz wiecej niech zostanie na tym blinku Very HappyVery HappyVery Happy

a co do tematu to ja tu jescze cos napisze tylko musze znalesc troche czasu i weny ;P


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Grzesiek
3g virtual member
3g virtual member



Dołączył: 15 Cze 2005
Posty: 1146 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: B1 Szafera

PostWysłany: Pią 12:11, 29 Lip 2005 Powrót do góry

jesli chodzi o tego ksiedza to jeszcze roznie moze byc... Wink a tak na temat to uwazam sie za katolika no a czy nim jestem naprawde to nie wiem...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamil
Administrator
Administrator



Dołączył: 12 Cze 2005
Posty: 1158 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: W1 Smoczka

PostWysłany: Sob 12:10, 30 Lip 2005 Powrót do góry

prosimy o rozwinięcie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Grzesiek
3g virtual member
3g virtual member



Dołączył: 15 Cze 2005
Posty: 1146 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: B1 Szafera

PostWysłany: Sob 20:33, 30 Lip 2005 Powrót do góry

hmm... nad rozwinieciem to jeszcze musze troche pomyslec... Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
asiulka
3G real forumator
3G real forumator



Dołączył: 20 Cze 2005
Posty: 661 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: RZOCHÓW THE BEST

PostWysłany: Nie 21:42, 07 Sie 2005 Powrót do góry

hmm dzisiaj siedząc w kościele na mszy pomyślalam, że ta nasz wiara jak i inne wyznania to jedna wielka farsa... człowiek wymyślił sobie cos mistycznego, niepojetego by przeżyc jako tako to marne, ziemskie życie i nie postradać zmysłów... dzisiaj o mało nie wybuchnelam śmiechem kiedy cały kościół klęczał przed jakimś "domkiem boga" czyli tabernakulum i śpiewal te przytłaczające pieśni, czasami nie mogę tego ogarnąc ale to chyba wynika z wieku... ale wracając do Boga(nadal wielką literą) to musi być, by maly szary czlowieczek pocieszał się ze kiedys będzie lepiej i jego wszystkie krzywdy będą wynagrodzone.... nie wiem nie czytajcie tego


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RoSsOnErO
3G real forumator
3G real forumator



Dołączył: 17 Cze 2005
Posty: 687 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: D12 Smoczka

PostWysłany: Nie 21:57, 07 Sie 2005 Powrót do góry

heh ja przeczytałem i troche sie przeraziłem ( nie wiem czemu bo tez jestem strasznie sceptyczny ) wsumie to ja chce wierzyc w Boga bo sie łudze ze on jest i wogle wszystko tam jest tak fajnie po smierci ale z drugiej strony wydaje mi sie to takie abstrakcyjne.. no ale sam nie wiem.. rodzice tak mnie wychowali żebym wierzył to wierze ale czy oni wierzą tylko dlatego ze tak ich wychwali rodzice a rodziców inni rodzice.. , wsumie zawsze jest jakies ziarenko prawdy , tylko nie podobaja mi sie niektóre rzeczy ostatnio oglądałem program o tych zakazanych przez kosciół ewangeliach w którzych przedstawione było życie Jezusa i ze prawdopodobnie miał żone Marie Magdelene.. to dlaczego kosciól tak za wszelką cene chciał pozbyc sie tychewangeli wg. Tomasza i kilku tam jescze.. ale na szczescie przetrwało kilka egzamplarzy oczywisie troche wybrakowanych ale naukowcy to wszystko zlozyli do kupy..
Czasem słyszy sie o tych cudach w tylu miejscach na swiecie zczynając od Medżugorje kończąc na Czestochowie tak ze juz nie wiadomo co o tym myślec moze łatwo jest mówic jak kogos to nie dotyczy kto wie jakie mielibysmy podejscie jakby to nam sie " ktos " objawił albo byli bysmy swiadkami jakiegos cudu.. nie wiadomo..

Co do księzy to nie mam do nich zabardzo szacunku.. przynajmniej do wiekszosci , tyle tych afer.. pedofilii nie pedofili.. , pijaństwa.. i wogle jak dlamnie to to juz nie jest to samo.. co kiedys gdze jest ta cnota ubóstwo , skromnosc..
Ostatnio Ada opowiadała mi o tym jak jej prababcia poszła zamówic msze za swoich rodziców.. którzy zmarli juz dawno dawno.. i ksiądz tam w kancelari wyszukał jakis termin najbliższy.. powiedział ile to będzie KOSZTOWAC.. no to jej prababcia powiedziała ze bardzo przeprasza ale ma teraz tylko ma 25 zł. a reszte doniesie po 1 na 2 tygodnie przed mszą..
na to ksiądz zaczął sie drzeć ze co ona robi ze tak nie mozna... a co będzie jak pani umrze..? :/
no ja przy moim spokojnym charaktrerze to bym zabił hama..

sam spotkalem sie z takim czyms.. ze byłem na pogrzebie.. i ksiądz tak troche odwalil pańszczyzne no ale nic.. i na koniec jak juz wkladali trumne.. do grobu to zadzwoniła mu komórka.. i on juz skończył i odszedł kawałeczek i mówi do jakiegos goscia.. o Ku** jeb*** komórka..
ej no to sorry..

troche sie opisałem.. pewne znowu nie na temat ale coz Very HappyVery Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
asiulka
3G real forumator
3G real forumator



Dołączył: 20 Cze 2005
Posty: 661 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: RZOCHÓW THE BEST

PostWysłany: Pon 8:27, 08 Sie 2005 Powrót do góry

wcale, że nie nie pisałeś na temat, piszesz to co myslisz i czujesz i to jest najważniejsze... temat księży jest bardzo kontrowersyjny i myślę, że duzo osób odchodzi od kościoła nie godząc sie na takie zachowanie, ja również nie za bardzo darze sympatia księży może przez takiego, jednedo naszego parafijnego wikariusza, który na szczęście odchodzi... a co do wiary ja wierzę, ale chyba tak jak każdy mam dużo wątpliwości


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Grzesiek
3g virtual member
3g virtual member



Dołączył: 15 Cze 2005
Posty: 1146 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: B1 Szafera

PostWysłany: Pon 10:22, 08 Sie 2005 Powrót do góry

hmm ciekawie sie temat rozwinal... jesli chodzi o ksiezy to jest faktycznie do nich wiele zastrzezen, ja tez mam troche, ale ciesze sie ze niektorzy z nich sa jeszcze w porzadku... co do naszej wiary to tez sobie tak nieraz mysle i zastanawiam nad tym w co wierzymy i to wydaje mi sie czasami troche dziwne bo jest jakby czyms nie poznanym do konca i czesciowo slepym, ale tak w sumie to o to chodzi by w to wierzyc no bo na tym to wszystko polega...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
kamil
Administrator
Administrator



Dołączył: 12 Cze 2005
Posty: 1158 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: W1 Smoczka

PostWysłany: Pon 12:45, 08 Sie 2005 Powrót do góry

Paweł, nie można tak, że o, zobaczysz cud i uwierzysz, pójdziesz do nieba i super... ja do kościoła chodzę z przyzwyczajenia, tak zostałem wychowany, ale też dlatego, że sama religia chrześcijańska jest dla mnie cholernie dobra, że tak to określę, tzn. nie potrafiłbym jej czymś powalić, jest wspaniała dla ludzkości, ale mi, jak większości młodych ludzi, nie specjalnie odpowiada ślepa wiara w jakieś wymyślone historie, bo tak, jak już Paweł mniej więcej powiedział, religie tworzymy my, "problem" w tym, że nie wiemy jaki udział ma w religii Bóg (Facet, który rzekomo stworzył świat i wogóle równy Ziom Wink), popatrzmy tak: jesteś sobie człowieczkiem, jak każdy inny, więc zupełnie wyjątkowy, i nagle stwierdzasz, że jedziesz do Afryki zajmować się tamtejszą biedotą, no bo co? tamci są potrzebujący, a ty możesz pomóc, albo zakładasz organizację charytatywną, nie mam lepszych pomysłów, w każdym razie chodzi o to, że to był twój pomysł, ale jednocześnie możemy powiedzieć, że Bóg cię tchnął, czy coś, nie wiemy w jakim stopniu Bóg interweniuje w świecie przez siebie stworzonym, w każdym razie religia w większości znanych nam przypadków, to rzecz bardzo dobra, dlatego, że jest serią drogowskazów do jakiegoś dobrego życia na cały nasz żywot i jest uniwersalna, bo główne prawa przez wieki nie tracą na wartości, a jedną z rzeczy przynajmniej dla mnie niezaprzeczalnych, jest to, że dobro jest dobre i dla niego też tu jesteśmy, DOBRO to jeden z niewielu wyraźnie widocznych i nie do powalenia celów naszego życia, i oczywiście nie chcę mówić o dążeniu do świętości, staniu na słupie na jednej nodze, w słońcu, przez lata, tylko o jakichś pozytywnych wartościach... bo jedną z najwspanialszych rzeczy jakie mamy jest zdolność odróżniania dobra od zła, która niestety zazwyczaj z wiekiem rdzewieje (jako dzieci nabywamy zdolność odróżniania dobra od zła powoli, przez lata, później można powiedzieć jesteśmy najbardziej świadomi przez jakiś czas, a potem znów się cofamy... (nie tylko w tej sferze z resztą...), oczywiście nie jest to reguła, a jedynie przykra moda, którą to powinniśmy przezwyciężyć, co nie jest jednak proste...), nie zawsze potrafimy z pewnością powiedzieć czy coś jest dobre czy złe, nawet nie chodzi tu o jakąś szarość w wybieraniu pomiędzy czernią i bielą, ale o zupełny daltonizm... zdarza się, zapewniam, to może tyle w tym temacie, bo nie pamiętam o czym chciałem mówić...
no a Bóg jest naszą wiarą, my nie bardzo jażymy kim On jest, skąd, po co, jaki ma udział w naszym świecie, ale możemy sobie to uprościć, jednocześnie będąc pewnym (oczywiście pewność nigdy nie jest pewnością we właściwym tego słowa znaczeniu, niestety, jest tylko naszą silną wiarą w coś Smile), że nie wykrzywiamy obrazu Boga w zły sposób, ja sobie zakładam, że Bóg to taki wielki artysta, którego pracę podziwiały i będą podziwiać miliardy zwiedzających tą "galerię", ja to sobie wymyśliłem już kiedyś, bo nie wiem, czy dziś bym sam tak powiedział, ale wiem, że dobrze myślałem, a przynajmniej lepiej teraz nie potrafię, Bóg to ktoś, kto stworzył najwspanialsze dzieło, które my możemy podziwiać, i chodzi o to, żeby faktycznie cieszyć się tą sztuką, a jeszcze lepiej, żeby ją tworzyć... świat jest piękny, tyle że często o tym zapominamy, a z czasem chyba trudniej to dostrzegać,
wiecie kto to (w tym wydaniu świata) szatan? to gość, który robi wszystko, abyśmy chodzili między tymi obrazami i ziewali, nudzili się nimi, albo nawet ich nie widzieli, facet, który ukradkiem zakłada nam szare okulary, naszym zadaniem jest robić wszystko, aby się temu pacanowi nie dać Smile
da end powiedzmy Razz

PS. fajnie widzieć jak piszecie coś od siebie Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Grzesiek
3g virtual member
3g virtual member



Dołączył: 15 Cze 2005
Posty: 1146 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: B1 Szafera

PostWysłany: Pon 14:24, 08 Sie 2005 Powrót do góry

no Kamil niezle - glebokiej refleksji mozna sie od ciebie spodziewac zawsze ale ze az tak to nie wiedzialem... moim zdaniem ujales to super - troche dlugie ale wartosciowe Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
asiulka
3G real forumator
3G real forumator



Dołączył: 20 Cze 2005
Posty: 661 Przeczytał: 0 tematów

Skąd: RZOCHÓW THE BEST

PostWysłany: Pon 15:52, 08 Sie 2005 Powrót do góry

kamil to jest tak długie, że kiedy kończę to nie pamiętam co było na początku Very Happy a tak poważnie to rzeczywiście kamil masz jakies zdolności literackie, które przewyższają 3/4 naszej humanistycznej klasy Razz , wracając do wiary to może mało wiem jeszcze o życiu i katolicyzmie, ale często mam poważne wątpliwości..... pretensje do Boga, bo jednak to, że Ktoś tam jest daje pewne poczucie....... bezpieczeństwa, ludzie muszą w coś wierzyć; ja podobnie jak kamil chodzę do kościła z przyzwyczajenia i najbardziej przygnębiający jest fakt, że nic z tego nie wynoszę, wogóle w kościele na mszy jestem "nieobecna", nie ma mnie, a nabożeństwa kościelne są dla mnie mechaniczne- takie odklepanie regułki(szczególnie w wykonaniu naszego przoboszcza) ogłoszenia duszpasterskie są dłuższe niz kazanie - to jest jakas paranoja Exclamation Exclamation Exclamation


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
biedroneczka
nowicjusz
nowicjusz



Dołączył: 23 Cze 2005
Posty: 16 Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 18:16, 08 Sie 2005 Powrót do góry

Co do religii myślę że każda z tych interpretecji jest dobra Ważne że w ogóle to nie jest jakiś temat tabu którego nikt nie porusza bo się boi Tak boi bo nasza religia tworzy wokól siebie taką dziwną aurę strachu Jednak ta tajemniczość jest taka niepowtarzalna Owszem mszalne regółki zasady budzą w nas mieszane uczucia jednak wg mnie trzeba je poczuć i zrozumieć choćby na swoj banalny sposób Czasem stoję w kościele ruszam ustami i niby coś mowie ale co?a czasem ...czasem jest inaczej Proba zrozumienia naszej religii jest głupim pomysłem bo i tak z tego nic nie wyjdzie i prawdopodobnie właśnie to yak nas w tym wszystkim drażni ale wizja Kamila wydaje mi się bardzo fajna jest taka plastyczna Laughing i odzwierciedla abstrakcyjność pojęcia BÓG


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
Napisz nowy tematOdpowiedz do tematu


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)